fbpx
Promocja!

Pod białym niebem. Natura przyszłości

Pod białym niebem. Natura przyszłości Elizabeth Kolbert, laureatki Pulitzera, specjalizującej się w problematyce zmian klimatycznych, to książka poświęcona przyszłości natury, a raczej tego, co z niej zostało po stuleciach wpajanego nam przekonania, że to człowiek jest koroną stworzenia, a dzięki rozwojowi technologii możemy opanować przyrodę i podporządkować ją naszym celom. W XXI wieku widzimy już jasno, że interwencje w ekosystemy pchają nas ku katastrofie: globalne ocieplenie, anomalie pogodowe czy pandemia to najbardziej widoczne z konsekwencji. Pytanie, czy próby naprawiania (czytaj: kolejnego regulowania) wyrządzonych szkód mogą cokolwiek zmienić? Dziennik „The Washington Post” uznał ten tytuł za jedną 10 najważniejszych książek 2021 roku. Na liście książek, które zrobiły na nim największe wrażenie w minionym roku, umieścił ją również Barack Obama.

31,50 34,90 

31,50 34,90 

Książka w miękkiej okładce
Pierwotna cena wynosiła: 49,90 zł.Aktualna cena wynosi: 34,90 zł.
E-book
Pierwotna cena wynosiła: 44,90 zł.Aktualna cena wynosi: 31,50 zł.
SKU: 9788396391100 Kategoria: Najniższa cena (ostatnie 30 dni): 44,90 

Opis

Jak pisze Elizabeth Kolbert: „Tempo zjawiska, któremu nadaliśmy mdłą nazwę globalne ocieplenie, jest tak wielkie, że dysponujemy tylko kilkoma porównywalnymi przykładami z historii Ziemi – ostatnim z nich jest kładące kres panowaniu dinozaurów uderzenie asteroidy sprzed sześćdziesięciu sześciu milionów lat”. Uderzenie meteorytu wywołało tzw. wymieranie kredowe, podczas którego z powierzchni ziemi zniknęło siedemdziesiąt pięć procent gatunków. Wówczas nikt po nich nie płakał, na ich miejsce pojawiły się następne, jednak dziś w dobie antropocenu, gdy do zaniku bioróżnorodności na masową skalę, przyczynia się człowiek, paradoks polega na tym, że choć do kataklizmu doprowadzamy, nie chcemy się z rolą barbarzyńców pogodzić.

Mało kto już kwestionuje, że zmierzamy ku katastrofie klimatycznej, która zagraża istnieniu wszystkich – ludzkich i nieludzkich – mieszkańców planety; temat ten stał się przedmiotem szerokiej publicznej debaty, wychodząc poza wąskie grono aktywistów ekologicznych, których jeszcze niedawno traktowano z dobrotliwym pobłażaniem. Pod białym niebem Elizabeth Kolbert, laureatki Pulitzera, jednej z najważniejszych reporterek zajmujących się problematyką ekologii, to książka, która proponuje konkretne, systemowe rozwiązania, jakie powinny podjąć rządy, by uratować jeszcze co się da. Zapewne dlatego dziennik „The Washington Post” uznał ją za jedną z 10 najważniejszych książek 2021 roku, na swoją listę najistotniejszych tytułów ubiegłego roku wpisał ją również Barack Obama.

Autorka nie pozostawia złudzeń: nie ma odwrotu z drogi regulacji natury. Naturalna natura już nie istnieje; jedyne, co możemy robić, to naprawiać raz wyrządzone szkody – nie tyle kontrolować naturę, co wprowadzić k o n t r o l ę kontroli natury. Pod białym niebem to historia pewnej spirali „książka o ludziach próbujących rozwiązać problemy wywołane przez ludzi próbujących rozwiązać problemy”. Nie zawsze w sposób skuteczny. Znajdziemy tu przykłady kompletnie chybionych projektów. Chociażby odwrócenie biegu rzeki Chicago, które w zamyśle miało zatrzymać spływanie nieczystości do miasta i jeziora Michigan, nie tylko spowodowało, że ścieki zaczęły trafiać drogą wodną do miasta St. Louis, a potem Zatoki Meksykańskiej, lecz również zaburzyło równowagę hydrologiczną dwóch trzecich obszaru Stanów Zjednoczonych, co wywołało gigantyczne szkody ekologiczne. Z kolei zarybienie Wielkich Jezior karpiem inwazyjnym, który miał oczyścić środowisko z wodorostów uniemożliwiających pływakom i łodziom dostęp do wody, spowodowało wyginięcie niemal wszystkich innych gatunków zamieszkujących jeziora. Natomiast rozprzestrzenienie się w Australii, importowanych z Ameryki Południowej, trujących ropuch ag, które w teorii miały walczyć z larwami żuków żerującymi na trzcinie cukrowej, doprowadziło do wytrzebienia licznych zjadających ropuchy zwierząt „Tak jak karpie inwazyjne są problemem w Stanach Zjednoczonych, bo nic nie chce ich zjadać, tak agi stanowią problem w Australii, bo wszystko chce je zjeść” – pisze Kolbert. Ropuchy agi zdziesiątkowały populacje krokodyli, waranów czy niełazów północnych. Obecnie pracuje się nad zmianą genomu ag, tak żeby przestały być trujące.

Mimo wszystko lektura Pod białym niebem pozwala sądzić, że nie wszystko jeszcze stracone. Kolbert opisuje historie pełnych zaangażowania zapaleńców, którzy z niesłabnącą wiarą robią wszystko, by ocalić ginące gatunki i wpłynąć na klimat, chociażby opracowując technologię zakopywania dwutlenku węgla pod ziemią czy równoważąc jego poziom przez rozproszenie w atmosferze cząsteczek siarki. Gdyby ten ostatni projekt się powiódł, żylibyśmy w bezprecedensowym świecie, w którym niebo straciłoby błękit i stało się białe. Wprowadzanie w życie działań naprawczych, jak pisze Elizabeth Kolbert – „zależy od decyzji politycznych. Można mieć nadzieję, że będą one podejmowane sprawiedliwie, z myślą zarówno o ludziach obecnie żyjących, jak i o przyszłych pokoleniach – ludzi i nieludzi”.

____________________

Książka Kolbert pokazuje nieoczywiste skutki panowania człowieka nad przyrodą. Czy uda nam się jeszcze powstrzymać katastrofalne konsekwencje globalnego ocieplenia? Zdecydowanie warto.

prof. dr hab. Szymon Malinowski

Niezwykły jest również lakoniczny, a jednocześnie momentami całkiem poetycki, literacko sprawny styl pisania Kolbert. Udanie porusza się między artykułem prasowym, publicystyką, a reportażem dzięki czemu ta niezwykle bogata w treść książka nie ma nawet trzystu stron.

Wojciech Szot, „Zdaniem Szota”

Jest to książka świetna na wielu poziomach i zarazem to porządny reportaż – przemyślany, dobrze „zresearchowany” i inderdyscyplinarny.

Agnieszka Lichnerowicz, „Radio TOK FM”

Książka stanowi zbiór felietonów, w których autorka opisuje nam swoje wyprawy do przeróżnych miejsc związanych z kryzysem klimatycznym: jest to choćby przykryta wodą Luizjana i wulkaniczna Islandia, gdzie człowiek zmienia ślad węglowy w skałę. Z tych tekstów wyłania się obraz prawdziwej pułapki antropocenu: człowiek, podporządkowując sobie naturę i ingerując w nią wedle własnych zachcianek, ściągnął na siebie nieprzewidziane konsekwencje. Teraz, w obliczu wyrządzonych szkód i zagrożeń, próbuje naprawić błędy wprowadzając kolejne sztuczne regulacje. To jedyne możliwe rozwiązanie, nie ma już odwrotu, dzika, nienaruszona przez człowieka natura nie istnieje.

Czy mamy szansę ocalić świat takim, jaki znamy? Ważna książka, łącząca popularnonaukowe zacięcie z warsztatem reporterskim.

Maria Ratajczak, „Radio Poznań”

Informacje dodatkowe

Wymiary Brak danych
Format

Książka w miękkiej okładce, E-book

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Tylko zalogowani klienci, którzy kupili ten produkt mogą napisać opinię.