Opis
Śmierć Viveka Ojiego to opowieść o odrzuceniu przez rodzinę człowieka, którego jedyną przewiną było to, że „nie dorósł do bycia prawdziwym mężczyzną”. To opowieść o wychowaniu przez nieobecnego ojca i kochającą matkę, która jednak – tak jak ją widział Vivek – „bardziej przypominała młotek niż prawdziwą osobę”. Ale przede wszystkim opowieść o traumie bycia niewidzianym. Akwaeke Emezi subtelnie i z czułością rysuje portret osoby, która dla otoczenia istnieje jedynie jako powłoka. Której prawdziwe ja – niedostrzegane przez nikogo – nie może się uobecnić. „A zatem – jeśli nikt cię nie widzi, czy w ogóle jeszcze jesteś?” – zapytuje w przejmującym monologu bohater, który mówi przyjaciołom, że mogą o nim mówić zarówno ona, jak on – że jest jedną i drugim.
Emezi ma dar mówienia o queerowości w sposób płynny – pokazuje, ale nie dopowiada, nie przyszpila etykietkami. Również dzięki temu Śmierć Viveka Ojiego nie sprowadza się do prostej krytyki społecznej. Wielość perspektyw – autor/ka po kolei oddaje głos kolejnym bohaterom – skomplikowana konstrukcja fabularna, gdzie życie miesza się śmiercią, wreszcie splątany węzeł emocji, w którym spotykają się społeczne uprzedzenia, tradycyjne przesądy i osobiste lęki tworzą tekst niejednoznaczny w swej wymowie. Dla człowieka Zachodu przejmujący może się okazać fatalizm tej powieści. Rodzina próbuje bowiem wytłumaczyć sobie odmienność Viveka obecnością ducha zmarłej babki w jego ciele. Wiara w fatum jest jedynym rodzajem „akceptacji”, jakiej zaznaje bohater. Pozwala ona społeczności pogodzić się z rzeczywistością, a zarazem utrzymuje każdego i każdą w przekonaniu, że nie odegrali oni w dramacie bliskiej im osoby żadnej roli.
Śmierć Viveka Ojiego wzbudziła zachwyt zagranicznej krytyki, a tak prestiżowe media jak „The New York Times”, „The Los Angeles Times” i National Public Radio uznały ją za najlepszą książkę 2020 roku.
____________________
Trudno napisać o tej powieści tak, żeby nie zepsuć przyjemności czytania. Krytyka nie bez powodu chwaliła ją za kunsztownie splecioną fabułę.
Renata Lis, „Książki. Magazyn do Czytania”
Powinni tę książkę przeczytać nie tylko ci, którym na sercu leży los osób LGBT+, osób niebinarnych, nie tylko ci, którzy mają dorastające dzieci i być może nie zdają sobie jeszcze sprawy, z jakiego rodzaju tematami i procesami (chciałem napisać »problemami«, ale to jakiś rodzaj pokutującej w społeczeństwie kalki, którą stanowczo odrzucam) może przyjść im się zmierzyć, ale także ci wszyscy, którzy uważają seksualną płynność, niebinarność, nieheteronormatywność za wpływ wyimaginowanej zgnilizny moralnej. Książka Emezi pokazuje, że w każdym zakątku świata rodzą się osoby, których nie da się przypasować do żadnej miary i opisu, że na tym także polega piękno ludzkiego istnienia — choć wciąż zbyt często przemienia się ono w tragedię. Której dałoby się uniknąć, gdyby wiedza i empatia wzięły w końcu górę nad ograniczeniami i idącymi z nimi w parze strachami.
Michał Nogaś, „Nogaś na stronie”
Powieść osoby autorskiej – jak należałoby mówić o Emezi, osobie niebinarnej – mówi o pożądaniu, które musi milczeć i wypierać się siebie publicznie. „Nie jestem tym, za kogo wszyscy mnie mają” – mówi w pewnym momencie Vivek. – „Brakowało mi ust, żeby ująć to w słowa, żeby powiedzieć, co jest nie tak”. W tych słowach wyjawiona zostaje być może prawdziwa stawka tej znakomitej powieści: wynaleźć słowa, rozszczepić język, a tym samym zmienić naszą percepcję i reguły naszego działania. 5/6.
Paweł Jasnowski, „Polityka”
Rodzina próbuje wytłumaczyć sobie odmienność Vivka obecnością ducha zmarłej babki w jego ciele. Jednoczesność zgonu i urodzin, nieprzepracowana żałoba, identyczna blizna na stopie, imię zmarłej, którym nieświadomie posługuje się chłopak – to wszystko buduje w rodzinie fatalistyczne i na jakimś poziomie pocieszające przekonanie, że nie mogło być inaczej i że nie odegrali w tym dramacie żadnej roli.
Znakomita lektura, pożywka dla rozmyślań i, last but not least, pięknie napisana książka.
Olga Wróbel, „Kurzojady”
Niezwykle wzruszająca książka, która opowiada historię tragizmu tożsamości seksualnej, ale również panoramicznie obrazuje dramat współistnienia z kostycznym społeczeństwem definiującym w zbyt oczywisty sposób to, jak dany człowiek ma żyć i kim tak naprawdę być.
Jarosław Czechowicz, „Krytycznym Okiem”
Emezi ma dar prozy równie przejmującej, czułej i szarpiącej za serce jak to, co opisuje. Tematyka książki bliska jest Freshwater, zwłaszcza jeśli chodzi o zgłębianie idei tożsamości przekraczającej granice ciała. Choć powieść obiecuje wyjaśnić zagadkę śmierci Ojiego, jej siła tkwi w odkrywaniu historii osoby, która przed bólem świata osłoniła się spokojem samoakceptacji. Oto dowód na to, co dobra literatura potrafi najlepiej: jest antidotum na niewidzialność.
Sara Collins, „The Guardian”
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.